Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie jestem ani prawnikiem, ani urzędnikiem, architektem, budowlańcem… nic z tych rzeczy. Sprawy, o których tutaj wspomnę to zlepek informacji, o których wiemy, które wyczytaliśmy w internecie oraz usłyszeliśmy od osób, które pomogły nam przy zakupie starego poniemieckiego domu. Dla ułatwienia całość podzielę na dwie sfery – techniczną i formalną. Wpis będzie na bieżąco aktualizowanym gdyż w tym momencie sprawa jest jeszcze w toku – czekamy na decyzję kredytową, dogrywamy formalności, sprawdzamy ostatnie sprawy.
Najnowsze komentarze